Site icon Newser

Donald Tusk, Adam Bodnar i „demokracja walcząca” – zapowiedź rządów bezprawia

Prawo kontra zemsta: jak rząd Tuska niszczy fundamenty demokracji

Adam Bodnar i „demokracja walcząca”

Donald Tusk przyznaje: będziemy łamać prawo w imię rozliczeń

We wrześniu 2024 roku Donald Tusk podczas spotkania ze środowiskami prawniczymi ogłosił, że rozliczenia PiS będą „największym procesem oczyszczania państwa w Europie od kilkudziesięciu lat”. Dodał, że większe były jedynie procesy w Norymberdze i rozliczenia po wojnie w Jugosławii.

To porównanie nie jest przypadkowe. Opozycja – a więc miliony Polaków głosujących na Zjednoczoną Prawicę – została zestawiona ze zbrodniarzami wojennymi. Takie słowa to nie tylko nieodpowiedzialna retoryka. To dehumanizacja przeciwnika politycznego, która w historii wielokrotnie otwierała drogę do represji.

Bodnar i „demokracja walcząca”

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar w tym samym czasie przywołał koncepcję tzw. demokracji walczącej (wehrhafte Demokratie), wywodzącą się z Niemiec lat 30. XX wieku. Jej sens sprowadza się do tego, że władza może stosować nadzwyczajne środki – nawet niezgodne z prawem – aby obronić demokrację.

W praktyce oznacza to zgodę na działania pozakonstytucyjne i pozaprawne wobec tych, których obecna władza uzna za „zagrożenie”.

Tusk: „będziemy działać wbrew prawu”

Najbardziej niepokojące są słowa samego premiera. Tusk wprost przyznał:

To nie jest przejęzyczenie. To zapowiedź rządów ponad prawem, w których konstytucja i przepisy są jedynie przeszkodą dla politycznej zemsty.

Konsekwencje dla Polski

Państwo zemsty – droga donikąd

Polska w obliczu wojny na wschodzie, kryzysu migracyjnego i rosnących kosztów życia potrzebuje stabilności i współpracy. Tymczasem Donald Tusk i Adam Bodnar otwarcie zapowiadają, że prawo będzie łamane w imię politycznych rozliczeń.

Historia pokazuje, że państwa budowane na zemście i dehumanizacji przeciwników zawsze kończyły źle – zarówno dla władzy, jak i obywateli.

Wniosek jest prosty:
Rządy Tuska i Bodnara to nie „powrót do praworządności”. To próba narzucenia Polsce systemu, w którym prawo ma służyć jedynie jako narzędzie zemsty, a nie fundament demokracji.

The short URL of the present article is: https://newser.pl/go/bvzj
Exit mobile version