Follow

Keep Up to Date with the Most Important News

By pressing the Subscribe button, you confirm that you have read and are agreeing to our Privacy Policy and Terms of Use

Notatka w dronie Shahed – przełomowa wskazówka czy sprytna zmyłka rosyjskiego wywiadu?

Tajna notatka w zestrzelonym dronie Shahed ujawnia nową rosyjską taktykę Tajna notatka w zestrzelonym dronie Shahed ujawnia nową rosyjską taktykę
Czy Rosja naprawdę steruje dronami przez Telegram?

Kilka dni temu świat obiegła informacja, że w zestrzelonym przez siły ukraińskie dronie Shahed odnaleziono ręcznie napisaną notatkę, ujawniającą rzekomą nową taktykę rosyjskiej armii. Zgodnie z jej treścią, Rosjanie mieli zacząć sterować dronami przez komunikator Telegram za pomocą specjalnych botów i ukraińskich sieci komórkowych. Ale czy ta notatka rzeczywiście obnaża prawdę o nowej technologii wroga? A może… to misternie przygotowana zmyłka?

Co zawierała tajna notatka?

Według informacji opublikowanych przez portal United24 Media, w dronie Shahed znaleziono kartkę papieru z instrukcją, opisującą:

  • sposób przesyłania obrazu z kamery przez Telegram,
  • możliwość zmiany trasy lotu za pomocą komend wysyłanych przez bota,
  • wykorzystywanie ukraińskich sieci 4G/5G jako kanału transmisji danych.

Notatka miała być napisana przez domniemanego rosyjskiego inżyniera „sympatyzującego z Ukrainą”.

Czy sterowanie dronem przez Telegram jest możliwe?

Technicznie – tak, ale…

Telegram oferuje API umożliwiające tworzenie botów, które mogą odbierać komendy i przesyłać dane. Przy odpowiednim zapleczu technologicznym (modem 4G, komputer pokładowy z AI) teoretycznie można zintegrować go z systemem drona.

Jednak takie rozwiązanie ma poważne wady:

  • duże opóźnienia transmisji danych – nie nadaje się do dynamicznego sterowania w czasie rzeczywistym,
  • niska niezawodność w warunkach bojowych (zakłócenia, brak zasięgu),
  • podatność na przechwycenie i deanonimizację.

To sprawia, że Telegram może służyć jedynie jako interfejs pomocniczy, np. do zdalnej aktualizacji misji lub przesyłania zdjęć – ale raczej nie jako główny kanał kontroli drona bojowego.

Operacja maskirowka? Bardzo możliwe

Rosyjska doktryna wojskowa od dekad zakłada wykorzystywanie dezinformacji i tzw. maskirowki – czyli działań mających na celu zmylenie wroga. W tym kontekście pojawia się logiczne pytanie:

Dlaczego tajna technologia wojskowa miałaby być wyłożona na kartce papieru i pozostawiona w dronie lecącym nad terytorium wroga?

To budzi uzasadnione podejrzenia, że:

  • notatka miała zmylić ukraińskich analityków i przekierować ich uwagę na fałszywy trop,
  • mogła być elementem operacji psychologicznej, mającej wzbudzić niepokój („Rosjanie sterują naszymi sieciami!”),
  • celowo przedstawiono banalnie prostą technologię (Telegram), by ukryć rzeczywiste mechanizmy sterowania dronem (np. poprzez szyfrowane kanały satelitarne lub autonomiczne AI).

Podsumowanie: przełom czy przynęta?

Choć znaleziona notatka budzi sensację i podsuwa intrygującą wizję nowoczesnego pola walki, to nie można jej traktować jako wiarygodnego źródła wiedzy o rosyjskiej taktyce. Dopóki nie zostaną przeprowadzone szczegółowe analizy techniczne komponentów drona i transmisji danych:

  • notatka pozostaje niezweryfikowaną poszlaką,
  • a jej treść może być bardziej dziełem dezinformacji niż rzeczywistej technologii.

Co dalej?

Zarówno Ukraińcy, jak i społeczność międzynarodowa muszą pozostać czujni wobec wszelkich „odkryć” tego typu. W dobie wojny informacyjnej nawet kartka papieru może być bronią — pytanie tylko, w czyich rękach i do jakich celów została użyta.

The short URL of the present article is: https://newser.pl/go/ukr1
Add a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Keep Up to Date with the Most Important News

By pressing the Subscribe button, you confirm that you have read and are agreeing to our Privacy Policy and Terms of Use
Advertisement