Wyobraź sobie, że to twoje dziecko zostało zgwałcone przez agenta CIA, a władze mówią ci, że nie mogą ścigać sprawcy, ponieważ „może to ujawnić tajemnice państwowe”.
Wyobraź sobie agencję tak tajemniczą i tak skorumpowaną, że dosłownie może uciec od przestępczego wykorzystywania seksualnego dzieci. Następnie wyobraź sobie, że jesteś zmuszony zapłacić za tę agencję i pomimo świadomości, że ich agenci wykorzystują dzieci – nawet przyznając się do tego – unikają jakichkolwiek konsekwencji prawnych. Cóż, nie ma potrzeby sobie tego wyobrażać, ponieważ to i więcej dzieje się w CIA i nikt nic z tym nie robi.
W grudniu ubiegłego roku, w wyniku wielu procesów sądowych FOIA, Buzzfeed News uzyskał setki wewnętrznych raportów CIA, które szczegółowo opisywały szerzące się nadużycia. Według doniesień, pomimo tego, że wielu agentów i kontrahentów, co najmniej 10, zostało przyłapanych na wykorzystywaniu seksualnym dzieci, prokuratorzy federalni nie wnieśli żadnych zarzutów. Sprawcy pozostają pod ochroną agencji ( Źródło ).
Minął prawie rok, odkąd te informacje zostały upublicznione, ale nie było żadnego dochodzenia i zasadniczo nikt w Waszyngtonie ani w politycznym establishmentu nie był zainteresowany pociągnięciem ich do odpowiedzialności.
Buzzfeed donosi, że większość spraw została skierowana do amerykańskich prawników w celu ścigania, ale w scenariuszu quid pro quo prawnicy amerykańscy odsyłają sprawy z powrotem do CIA, aby „zajęła się nimi wewnętrznie”. W wyniku tego scenariusza te potwory wykorzystujące dzieci nie ponoszą żadnych konsekwencji prawnych. Co najwyżej, według raportu, mogą stracić pracę lub poświadczenie bezpieczeństwa.
Spośród wszystkich tych potworów tylko jeden został kiedykolwiek oskarżony o przestępstwo. W rzeczywistości ta jedna osoba, zgodnie z raportem, była jedynym znanym przypadkiem, w którym pracownik CIA został oskarżony o przestępstwa seksualne na dzieciach.
Zapytana o niekontrolowane nadużycia, agencja odmówiła wyjaśnień, stwierdzając jedynie, że CIA „poważnie traktuje swoją odpowiedzialność za pociągnięcie do odpowiedzialności pracowników rządu federalnego, którzy naruszają prawo federalne w ramach naszej jurysdykcji”.
Jest jednak oczywiste, jak pokazują te wewnętrzne dokumenty, że tak nie jest. Co więcej, jak podkreśla całkowity brak zainteresowania ze strony prokuratorów federalnych, nikt nie traktuje tego poważnie.
Zgodnie z raportem powodem nieoskarżenia tych dzieci-pedofilów z CIA o przestępstwa jest to, że ich ściganie mogłoby ujawnić potencjalne tajemnice państwowe. Jak donosi Buzzfeed, były urzędnik, który przeglądał odtajnione raporty generalnego inspektora, scharakteryzował obawy prawników CIA w następujący sposób: „Nie możemy pozwolić, aby ci ludzie zeznawali, mogą zostać nieumyślnie zmuszeni do ujawnienia źródeł i metod”.
Urzędnik, który zauważył, że agencja ma problem z obrazami przedstawiającymi wykorzystywanie dzieci od dziesięcioleci, powiedział, że rozumie potrzebę ochrony „wrażliwych i niejawnych akcji”. Jednak „w przypadku przestępstw określonej klasy, niezależnie od tego, czy jest to agencja wywiadowcza, czy nie, wystarczy wymyślić, jak ścigać tych ludzi”.
A jednak nie. Wyobraź sobie, że to twoje dziecko zostało zgwałcone przez agenta CIA, a władze mówią ci, że nie mogą ścigać sprawcy, ponieważ „może to ujawnić tajemnice państwowe”.
Jeśli w CIA istnieją tak ważne tajemnice państwowe, że dzieci mogą być bezkarnie wykorzystywane seksualnie, to najwyższy czas, aby ta organizacja została rozwiązana i wyeliminowana, ponieważ dzieci są jedyną rzeczą, którą powinniśmy właściwie chronić.
Niestety jednak prawdopodobnie tak się nie stanie, ponieważ problem ten jest powszechny we wszystkich agencjach rządowych, co wyjaśnia, dlaczego nikt nie przygląda się CIA.
Jak poinformował TFTP w lipcu 2019 r., problem agentów rządowych oglądających przerażające obrazy i filmy z pornografią dziecięcą na oficjalnych komputerach Departamentu Obrony wymknął się tak bardzo spod kontroli, że konieczne było wprowadzenie ponadpartyjnych przepisów w celu ograniczenia tej praktyki. Przedstawiciele Abigail Spanberger (D-Va.) i Mark Meadows (RN.C.) wprowadzili przepisy mające na celu powstrzymanie epidemii pracowników rządowych oglądających i udostępniających pornografię dziecięcą za pośrednictwem sieci i urządzeń Departamentu Obrony ( Źródło ).
Według raportu opublikowanego w The Hill , End National Defense Network Abuse (END Network Abuse) zostało wprowadzone w następstwie dochodzenia o nazwie „Project Flicker” przeprowadzonego przez US Immigration and Customs Enforcement. W dochodzeniu zidentyfikowano ponad 5000 osób, w tym wielu powiązanych z DOD, które subskrybowały strony internetowe z pornografią dziecięcą ( Źródło ).
Dochodzenie zostało przeprowadzone przez Defence Criminal Investigative Service Pentagonu i wykryło setki podejrzanych, którzy pracują dla Departamentu Obrony i są z nim powiązani.
Niech to zapadnie w pamięć. Setki pracowników rządowych korzysta z finansowanych przez podatników oficjalnych sieci i komputerów Departamentu Obrony, aby przeglądać i udostępniać pornografię dziecięcą – w zasadzie prowadząc sieć z pornografią dziecięcą w systemie rządowym. Zszokowany?
Niestety, po wprowadzeniu tej ustawy nic z niej nie wyszło – podobnie jak ściganie pedofilów w CIA.
To szerzące się nadużycia powinny znaleźć się na pierwszych stronach każdej gazety w kraju, a jednak pozostają pogrzebane pod dzielącymi nagłówkami na temat męża Pelosi i Kanye.
Powiązane: