Dokument nazwany „Planem użycia Sił Zbrojnych RP Warta” miał być – według obecnej koalicji rządzącej – ściśle tajną analizą wojskową. Dla wielu Polaków okazał się jednak czymś znacznie więcej: planem rozbioru Polski wewnętrzną decyzją własnych elit.
To nie był plan obrony.
To był plan oddania Wschodu bez walki.
Mapa zdrady, która miała nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
Nie trzeba zaborców, by dokonać rozbioru
Tradycyjnie rozbiory Polski kojarzymy z XVIII wiekiem, z Rosją, Prusami i Austrią.
Ale czymże innym jest „Plan Warta”, jeśli nie próbą dokonania wewnętrznego rozbioru państwa?
- Linia Wisły jako nowa granica „tego, co warto bronić”
- Porzucenie wschodnich województw – jakby nie były częścią Rzeczypospolitej
- Decyzje o niepodejmowaniu walki – zanim jeszcze padł jakikolwiek strzał
To nie była strategia obronna. To była zapowiedź ewakuacji narodowej.
Tusk i jego generałowie – współcześni targowiczanie?
W XVIII wieku elity zdradziły Polskę w imię „porządku i stabilizacji”. Dziś rząd Tuska tłumaczy plan „Warta” podobnie – że „takie są realia”, „że nie da się bronić wszystkiego”.
To mentalność Targowicy: poddać się, zanim nadejdzie zagrożenie.
Uciekać, zanim wróg zapuka do bram.
Poświęcić część narodu w imię „wielkiej kalkulacji”.
Czy można wyobrazić sobie bardziej upokarzającą wizję państwa?
Błaszczak ujawnił prawdę – i za to ma być ścigany
Gdy Mariusz Błaszczak ujawnił plan „Warta”, pokazał Polakom, jak rząd PO-PSL planował realną kapitulację w razie wojny.
Dziś jest za to oskarżany.
Nie dlatego, że zagroził bezpieczeństwu – ale dlatego, że zniszczył starannie ukrywany mit o odpowiedzialnej polityce PO.
Bo prawda o „Warta” jest niewygodna. To plan wewnętrznego rozbioru, który miał pozostać tajemnicą.
Rozbiór bez zaborców. Z własnej woli
Plan „Warta” pokazuje coś jeszcze groźniejszego niż zewnętrzny atak – wewnętrzne pogodzenie się z utratą suwerenności.
To dokument, który mówi: „Nie będziemy bronić całej Polski. Nie damy rady. Nie warto.”
A przecież:
- Wschodnia Polska to miliony obywateli
- To miasta, wsie, rodziny, historia
- To POLSKA – nie teren do poświęcenia!
Wnioski?
Plan „Warta” to nowoczesny plan rozbioru – tylko bez obcych wojsk i bez traktatów.
To był plan napisany przez ludzi, którzy nie wierzyli w państwo, które reprezentowali.
Którzy gotowi byli oddać połowę kraju bez jednego strzału.
Dziś próbują to ukrywać.
Ale już wiemy.