Czy kontakty z przestępcami to „niebezpieczne związki”, czy raczej element resocjalizacji?
Na portalu WIEŚCI24.pl pojawił się wpis pod hasłem: „Niebezpieczne związki Nawrockiego. Kandydat PiS na prezydenta utrzymuje kontakty z przestępcami”
W ślad za tym poszły wypowiedzi Tomasza Szwejgierta, byłego pracownika wywiadu i CBA, sugerujące, że Karol Nawrocki „kiedyś zapłaci cenę” za takie kontakty, oraz Jana Pińskiego, który oskarża Nawrockiego o „afirmację przestępczego środowiska” poprzez wręczenie książki osobie określanej mianem sutenera wiesci24.pl
Czy jednak każdy, kto podejmuje działania wobec osób z wyrokami, automatycznie staje się częścią „przestępczej siatki”? A może jest to świadoma próba pomocy i resocjalizacji, która z natury rzeczy musi zakładać kontakt z tymi, którzy mają za sobą konflikt z prawem?
Kontekst: Praca z ludźmi, którzy potrzebują wsparcia
Karol Nawrocki jest znany jako edukator historyczny wspierający resocjalizację. Jego działalność opiera się na przekonaniu, że edukacja – w tym przypadku historyczna – może być skutecznym narzędziem pomagającym ludziom z trudną przeszłością w powrocie do społeczeństwa.
- Dlaczego kontakt z przestępcami? Resocjalizacja polega na nawiązaniu relacji i wsparciu osób, które często nie miały w życiu pozytywnych wzorców. Kontakt z nimi nie jest „związkiem”, lecz świadomą i przemyślaną formą pomocy.
- Wręczanie książek: Jeśli jedynym „dowodem” na afirmację środowiska przestępczego jest fakt wręczenia sutenerowi książki, to powstaje pytanie, czy edukowanie kogoś i dawanie mu szansy na zmianę to coś złego. W końcu książka może stać się inspiracją do refleksji i poprawy postępowania.
Polityczny atak czy realny problem?
Twierdzenia o „niebezpiecznych związkach” mogą być w pierwszej chwili szokujące. Jednak przy głębszej analizie widać, że brakuje im merytorycznej podstawy i przypominają bardziej polityczny atak niż rzeczywiste wyjaśnienie sprawy.
- Brak dowodów: Artykuł i wypowiedzi mają głównie charakter insynuacji. Nie przedstawiono żadnych konkretnych faktów, które wskazywałyby, że Nawrocki wspiera przestępczość czy w niej uczestniczy.
- Celowa manipulacja: Sformułowania typu „zapłaci cenę” czy „afirmacja środowiska przestępczego” to stwierdzenia, które podsycają sensację, ale nie tłumaczą mechanizmów pracy resocjalizacyjnej.
Czy pedagodzy resocjalizacji też „zapłacą cenę” za kontakty z przestępcami?
Jeśli ktoś wychodzi z założenia, że jakikolwiek kontakt z osobami z wyrokami jest „niebezpieczny” i prowadzi do „afirmacji” przestępczego świata, to w takim razie:
- Pedagodzy resocjalizacji, którzy codziennie pracują z osobami skazanymi, również mieliby być częścią rzekomych „niebezpiecznych związków”.
- Terapeuci uzależnień i kuratorzy sądowi musieliby obawiać się zarzutów, że „wspierają” czy „afirmują” przestępcze środowiska, skoro podejmują dialog z osobami uzależnionymi i często powiązanymi z przestępczym półświatkiem.
- Wolontariusze działający w zakładach karnych albo w fundacjach wspierających resocjalizację – oni także mają kontakt z osobami z wyrokami. Czy wszyscy oni również będą „musieli kiedyś zapłacić cenę”?
Odpowiedź jest oczywista: w resocjalizacji chodzi o pomoc i wsparcie, a nie o afirmację przestępczych zachowań. Kontakty są nieuniknione, bo bez rozmowy, empatii i edukacji nie ma mowy o powrocie na właściwe tory.
Edukacja w służbie resocjalizacji
Historia, którą stara się przekazywać Karol Nawrocki, ma potencjał budowania tożsamości, odpowiedzialności i zrozumienia kontekstu społeczno-kulturowego. Wielu ludzi, którzy znaleźli się na marginesie społeczeństwa, nigdy nie miało okazji spojrzeć na życie przez pryzmat głębszej refleksji.
- Wartość edukacji: Dając książki, organizując warsztaty czy wykłady, można pobudzić w człowieku chęć zmiany i rozwoju. To przecież główne założenie każdej metody wspierającej proces resocjalizacji.
- Budowanie relacji: Wszelka aktywność z osobami po wyrokach wymaga zbudowania chociaż minimalnego zaufania. Bez tego trudno oczekiwać, by ktokolwiek chciał zmienić swoją drogę życiową.
Podsumowanie: od sensacji do faktów
Oskarżenia o „niebezpieczne związki” brzmią groźnie, ale po chwili analizy okazują się pustymi frazesami, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc w zrozumieniu złożoności procesu resocjalizacji.
- Karol Nawrocki jako edukator historyczny wspierający resocjalizację nie ma nic wspólnego z promowaniem przestępczości.
- Kontakty z osobami z wyrokami to naturalny element pracy na rzecz ich naprawy i powrotu do społeczeństwa.
- Podważanie sensu resocjalizacji i nazywanie jej „niebezpiecznymi związkami” to droga donikąd, która uderza nie tylko w Nawrockiego, ale w cały system pomocy i wsparcia dla osób, które chcą wyjść na prostą.
Dlatego zamiast pytać, czy Karol Nawrocki „zapłaci kiedyś cenę” za kontakt z przestępcami, warto zastanowić się, czy w świecie bez resocjalizacji nie zapłacimy wszyscy – w postaci większej recydywy, poczucia zagrożenia i braku szans na prawdziwą zmianę dla tych, którzy zbłądzili, ale są gotowi zawalczyć o lepsze jutro.