Rosyjski śmigłowiec Mi-35M, który w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę szturmował lotnisko Hostomel i został zestrzelony nad Zalewem Kijowskim.
„Tak godny ubolewania wygląda rosyjski śmigłowiec Mi-35M, wydobyty z Zalewu Kijowskiego. Nawiasem mówiąc, taki helikopter kosztuje 36 milionów dolarów” – podają media ArmyInform.
W pierwszych dniach inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę na dużą skalę ukraińskie wojsko użyło MANPADS Stingera do zestrzelenia wrogiego helikoptera nad Zalewem Kijowskim. Był to jeden z tych, który szturmowali lotnisko Hostomel. Teraz rosyjski Mi-35M dołącza do cmentarzyska zniszczonego sprzętu wroga.
Mi-35M to rosyjski wielozadaniowy śmigłowiec bojowy zaprojektowany przez Mil Moscow Helicopter Plant i wyprodukowany przez JSC Rostvertol.
Produkowany jest zarówno na eksport, jak i na potrzeby rosyjskiego resortu obrony.
Przeznaczony jest do niszczenia pojazdów opancerzonych, wsparcia ogniowego wojsk lądowych, lądowania i ewakuacji rannych oraz transportu towarów.
Na początku maja Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły kolejny rosyjski śmigłowiec bojowy Ka-52 Alligator kosztujący ok. 15 mln dolarów.