PiS Działał w Stanie Wyższej Konieczności – Odpowiedź na Krytykę Dariusza Jońskiego
W ostatnich dniach Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej ponownie zaatakował Prawo i Sprawiedliwość w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 roku. Zarzuty o „marnotrawstwo środków” i „brak podstawy prawnej” powtarzają się od miesięcy. Jednak te krytyczne głosy pomijają kluczowy kontekst – pandemia COVID-19 i jej wpływ na życie milionów Polaków. Warto zrozumieć, że działania rządu w tym czasie wynikały z wyższej konieczności, a ich głównym celem była ochrona zdrowia i życia obywateli.
Stan Wyższej Konieczności – Dlaczego PiS Miał Rację?
1. Pandemia jako zagrożenie dla życia i zdrowia
Pandemia COVID-19 była jednym z największych kryzysów zdrowotnych w historii współczesnej Polski. Tradycyjne wybory w lokalach wyborczych mogły stanowić ogromne zagrożenie dla zdrowia publicznego:
- Tysiące ludzi tłoczących się w lokalach wyborczych mogły przyczynić się do masowego wzrostu liczby zakażeń.
- W okresie planowanych wyborów nie było szczepionek, a liczba przypadków COVID-19 rosła lawinowo.
Decyzja o organizacji wyborów w formie korespondencyjnej była próbą ochrony życia obywateli. Opozycja, w tym Dariusz Joński, nie oferowała wtedy alternatywnych rozwiązań, poza niejasnymi postulatami przełożenia wyborów – co w świetle konstytucji było trudne do zrealizowania.
2. Wyższa konieczność w świetle prawa
Stan wyższej konieczności, określony w polskim Kodeksie karnym, pozwala na poświęcenie jednego dobra w celu ochrony innego, gdy zagrożenie jest bezpośrednie i nie można go inaczej uniknąć.
- Dobrem ratowanym było życie i zdrowie obywateli.
- Dobrem poświęconym były procedury administracyjne i organizacyjne, które w normalnych warunkach mogłyby zostać dopięte na ostatni guzik.
Rząd musiał działać szybko i zdecydowanie, aby uniknąć masowego narażenia obywateli na ryzyko zakażenia. Choć niektóre procedury prawne mogły być niedoprecyzowane, nadrzędnym celem było zapewnienie bezpieczeństwa społeczeństwa.
3. Presja czasowa wynikająca z konstytucji
Konstytucja RP jasno określa terminy, w których wybory prezydenckie muszą się odbyć. Opozycja często zarzuca PiS-owi, że mógł wprowadzić stan klęski żywiołowej, co pozwoliłoby przesunąć termin wyborów. Jednak wprowadzenie takiego stanu wiązałoby się z:
- Dodatkowymi kosztami i komplikacjami.
- Możliwością oskarżeń o wykorzystywanie pandemii do politycznych celów, np. przedłużenia kadencji urzędującego prezydenta.
Rząd PiS wybrał rozwiązanie, które w tamtych warunkach wydawało się najbardziej racjonalne – zapewnienie konstytucyjnego obowiązku przeprowadzenia wyborów w formie minimalizującej ryzyko zdrowotne.
4. Pandemia jako sytuacja bez precedensu
COVID-19 stworzył wyjątkowe wyzwania organizacyjne, z którymi żaden rząd wcześniej się nie mierzył. Chaos, w jakim znalazły się nie tylko Polska, ale i cały świat, wymagał szybkiego podejmowania decyzji w warunkach niepewności. Wybory korespondencyjne były rozwiązaniem, które w innych krajach (np. w Niemczech czy USA) sprawdziło się w praktyce.
5. Dlaczego krytyka Jońskiego jest nieuczciwa?
Dariusz Joński zarzuca PiS-owi brak podstawy prawnej i marnotrawstwo środków publicznych, ale pomija kilka istotnych faktów:
- Koszty organizacji wyborów wynikały z dbałości o bezpieczeństwo obywateli, a nie z celowego marnotrawienia pieniędzy.
- Brak podstawy prawnej był wynikiem dynamicznej sytuacji pandemicznej, która uniemożliwiła przeprowadzenie pełnego procesu legislacyjnego w krótkim czasie.
- Opozycja nie zaproponowała żadnych konkretnych rozwiązań, które mogłyby zastąpić wybory korespondencyjne.
Art. 26. Stan wyższej konieczności
- Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
- Nie popełnia przestępstwa, kto poświęca dobro, które przedstawia wartość równą do dobra ratowanego, chyba że poświęcone dobro przedstawia wartość oczywiście wyższą.
- Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, jeżeli na osobie, która działa w stanie wyższej konieczności, ciążył obowiązek narażenia dobra na niebezpieczeństwo.
Interpretacja artykułu
- § 1: Działanie jest usprawiedliwione, jeśli poświęcone dobro ma niższą wartość od dobra ratowanego (np. zniszczenie mienia w celu ratowania życia).
- § 2: Jeśli wartości dóbr są równe, działanie może wyłączyć winę, chyba że poświęcone dobro ma „oczywiście wyższą wartość” (np. zniszczenie drogocennego dzieła sztuki, aby uniknąć niewielkiej szkody zdrowotnej).
- § 3: Stan wyższej konieczności nie usprawiedliwia działań, jeśli osoba była zobowiązana do poświęcenia dobra (np. ratownik medyczny musi podejmować działania narażające jego zdrowie).
Wybory korespondencyjne w innych krajach
Wybory korespondencyjne były stosowane w krajach, takich jak Niemcy i USA, jednak ich organizacja i skuteczność różniły się w zależności od lokalnych warunków prawnych, organizacyjnych i kulturowych.
1. Przykład Niemiec
- Niemcy od lat stosują możliwość głosowania korespondencyjnego jako jedno z legalnych rozwiązań. Wybory korespondencyjne są tam dobrze uregulowane prawnie i mają długą tradycję.
- Podczas pandemii COVID-19 udział głosujących korespondencyjnie znacznie wzrósł, ale Niemcy byli przygotowani, ponieważ ich system wyborczy pozwalał na płynną organizację tego procesu.
- Niemieckie wybory były przykładem skutecznego wdrożenia wyborów korespondencyjnych w warunkach kryzysu zdrowotnego.
2. Przykład USA
- W USA wybory prezydenckie w 2020 roku odbywały się z szerokim wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego, co wynikało z sytuacji pandemicznej.
- Każdy stan miał swoje przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego, a liczba głosujących w tej formie była rekordowa.
- Choć wybory zakończyły się sukcesem, pojawiały się kontrowersje i oskarżenia o możliwe nadużycia, głównie ze strony niektórych polityków (w tym byłego prezydenta Donalda Trumpa), mimo braku dowodów na znaczące fałszerstwa.
3. Polska na tle Niemiec i USA
Polska w 2020 roku nie miała doświadczenia z organizacją wyborów korespondencyjnych na dużą skalę. W przeciwieństwie do Niemiec i USA:
- Brakowało rozbudowanych regulacji prawnych i wcześniejszego doświadczenia.
- Organizacja wyborów w tej formie była prowadzona w warunkach dużej presji czasu i chaosu.
- Decyzje były podejmowane na bieżąco, co budziło kontrowersje.
Choć Niemcy i USA pokazują, że wybory korespondencyjne mogą działać efektywnie, Polska w 2020 roku nie miała odpowiedniej infrastruktury ani doświadczenia, aby zorganizować je bezproblemowo. Warto jednak zauważyć, że decyzja o wprowadzeniu głosowania korespondencyjnego była motywowana ochroną zdrowia obywateli, co wpisuje się w praktyki obserwowane w innych krajach.
Podsumowanie
Działania PiS w sprawie wyborów korespondencyjnych w 2020 roku były odpowiedzią na wyjątkowe wyzwania wynikające z pandemii COVID-19. Choć nie wszystkie decyzje mogły być idealne, to ich głównym celem była ochrona życia i zdrowia obywateli. Krytyka ze strony opozycji, w tym Dariusza Jońskiego, wydaje się być bardziej próbą politycznego ataku niż merytoryczną oceną sytuacji.
Rząd działał w stanie wyższej konieczności, a jego intencje były jasne – bezpieczeństwo Polaków ponad wszystko. Warto, aby zamiast nieustannej krytyki, opozycja skupiła się na konstruktywnych propozycjach na przyszłość.