Dariusz Joński na platformie X oburza się, że Mariusz Błaszczak odtajnił dokument dotyczący planu obronnego z czasów rządu Donalda Tuska. Joński nazywa to wręcz „zdradą stanu”. Ale spójrzmy na fakty:
- Czy zdradą stanu jest ujawnienie przestarzałego, głupiego planu, który zakładał oddanie połowy Polski?
- A może zdradą stanu było samo stworzenie takiego planu?
- I dlaczego Joński milczy o prawdziwej zdradzie, jaką było systematyczne niszczenie polskiej armii przez rząd PO-PSL?
Czas obnażyć tę hipokryzję.
1. Joński: „Zdrada stanu” to ujawnienie prawdy?
Joński grzmi:
„Błaszczak odtajnił dokumenty o statusie 'Ściśle Tajne’. To zdrada stanu!”
Ale co tak naprawdę ujawnił Błaszczak?
- Plan rządu Donalda Tuska, który zakładał, że Polska będzie bronić się zaledwie przez kilka dni, a wschodnia część kraju – w tym Lublin, Rzeszów, Łomża – zostanie oddana bez walki.
- Plan, który zakładał, że po 7 dniach wojska przeciwnika dotrą do Wisły.
Czy ukrywanie takich planów to patriotyzm? A może prawdziwą zdradą byłaby próba przemilczenia tego przed obywatelami?
2. Joński nie nazywa zdradą stanu planu oddania wschodniej Polski
Dla Jońskiego zdradą stanu jest ujawnienie niewygodnej prawdy, ale nie jest zdradą stanu to, że rząd Tuska był gotów oddać połowę Polski.
- Czy to normalne, że rząd demokratycznego kraju opracowuje plan obronny zakładający szybką kapitulację wschodnich terenów?
- Czy obywatele Rzeszowa, Białegostoku, Lublina powinni żyć z myślą, że w razie wojny ich miasta zostałyby po prostu poświęcone?
Joński i jego środowisko polityczne wolą, żeby nikt o tym nie wiedział. Bo prawda jest zbyt niewygodna.
3. Joński nie nazywa zdradą stanu likwidacji polskiej armii
Rząd PO-PSL zlikwidował setki jednostek wojskowych w całym kraju. Oto fakty:
- 629 jednostek organizacyjnych Sił Zbrojnych RP rozformowano w latach 2007–2015.
- Najwięcej z nich znajdowało się na wschodzie Polski, czyli tam, gdzie zagrożenie ze strony Rosji jest największe.
- Likwidowano jednostki w miastach takich jak Siedlce, Suwałki, Przemyśl, Białystok.
Dla Jońskiego to jednak nie jest zdrada stanu. Bo przecież chodziło o „reformy” i „modernizację”. Tyle że efektem tych reform było osłabienie zdolności obronnych kraju w najbardziej strategicznych regionach.
Źródło: Jak rząd PO-PSL niszczył polską armię
4. Podwójne standardy Jońskiego i Koalicji Obywatelskiej
Dla Dariusza Jońskiego:
- „Zdrada stanu” to ujawnienie planu, który pokazuje niekompetencję rządu PO-PSL.
- „Patriotyzm” to ukrywanie przed Polakami, że ich rząd był gotów oddać wschodnią Polskę bez walki.
- „Reformy” to likwidacja setek jednostek wojskowych i osłabienie armii.
To podwójne standardy, które nie mają nic wspólnego z troską o bezpieczeństwo Polski. To po prostu polityczna gra, w której Joński próbuje atakować opozycję, zamiast uczciwie rozliczyć błędy swojego środowiska politycznego.
5. Ostateczna prawda:
- Mariusz Błaszczak nie popełnił zdrady stanu. Ujawnił prawdę, którą każdy Polak powinien znać.
- Zdradą stanu byłoby milczenie w obliczu takiego planu.
- Zdradą stanu była likwidacja polskich jednostek wojskowych w czasie rządów PO-PSL.
- Zdradą stanu było zakładanie, że wschodnia Polska jest mniej warta niż reszta kraju.
6. Podsumowanie
Polacy mają prawo znać prawdę.
Joński i jego partia mogą próbować uciszyć tych, którzy tę prawdę ujawniają, ale historia rozliczy ich surowiej niż jakiekolwiek odtajnione dokumenty.
Bo prawda nie potrzebuje klauzuli „Tajne”.
Prawda broni się sama.
Podziel się tym wpisem, jeśli uważasz, że Polacy mają prawo znać całą prawdę o rządach PO-PSL.