W ostatnich dniach Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek publicznie skomentował wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C‑225/22. W swoim wpisie na platformie X/Twitter stwierdził, że osoby „zakładające togi, choć wiedzą, że nie są sądem”, będą musiały pokrywać z własnej kieszeni odszkodowania, jakie Polska musi wypłacać z tytułu ich orzeczeń. Taka narracja – choć chwytliwa medialnie – jest poważnym nadużyciem i klasyczną manipulacją.
Co naprawdę powiedział TSUE?
Wyrok TSUE C‑225/22 dotyczy możliwości podważenia orzeczeń sądowych w sytuacji, gdy skład sędziowski budzi wątpliwości co do niezależności – w kontekście unijnych standardów praworządności i art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC). Wyrok NIE unieważnia masowo wszystkich orzeczeń, NIE rozwiązuje żadnej izby, ani NIE nakłada na sędziów osobistej odpowiedzialności finansowej. Wskazuje jedynie, że sądy krajowe mają obowiązek badać niezależność składu sądu w konkretnych sprawach.
Gdzie kłamie Żurek?
Minister Żurek sugeruje, że sędziowie – szczególnie ci z tzw. Izby Kontroli Nadzwyczajnej – „nie są sądem”, i że ich działania mają bezpośrednie skutki finansowe, które będą musieli ponosić osobiście. Tymczasem:
- TSUE nigdzie nie stwierdza, że sędziowie powołani po 2018 r. są „uzurpatorami” lub „nielegalni”,
- Polska jako państwo ponosi odpowiedzialność za ewentualne naruszenia prawa europejskiego – a nie konkretny sędzia,
- orzeczenia mogą być kwestionowane tylko indywidualnie i na podstawie dowodów naruszenia niezależności, nie automatycznie.
Jaki jest cel tych manipulacji?
Celem takich przekazów jest zastraszenie środowiska sędziowskiego oraz budowanie narracji pod likwidację instytucji powołanych po reformach PiS. Żurek próbuje stworzyć obraz „neosędziów” jako szkodników, którzy rujnują państwo prawa i obciążają Polskę finansowo – mimo że TSUE ani EKPC nie stwierdzają takich ogólnych reguł.
Skutki polityczne i prawne
Wpisy Żurka to nie tylko manipulacja, ale też realne zagrożenie dla stabilności orzecznictwa. Każdy jego komunikat może zostać wykorzystany jako argument do:
- demontażu całych izb sądowych,
- cofania nominacji sędziowskich,
- uznawania wyroków za nieważne,
- dalszego pogłębiania chaosu w wymiarze sprawiedliwości.
To atak na pewność prawa i zasady demokratycznego państwa prawa.
Podsumowanie
Minister Waldemar Żurek nie przedstawia opinii prawnej, lecz uprawia politykę opartą na półprawdach i zastraszaniu. Jego narracja jest niezgodna z literalnym brzmieniem wyroku TSUE C‑225/22 i służy celom politycznym – nie ochronie praworządności.
Jeśli mamy naprawdę naprawić sądownictwo – musi się to odbywać w granicach Konstytucji, prawa europejskiego i z poszanowaniem dla wszystkich sędziów, nie poprzez publiczne lincze i groźby.
