Szanowni Państwo,
Zwracam się z prośbą o wyjaśnienie kwestii, które budzą poważne wątpliwości dotyczące równości wobec prawa i konsekwencji w jego stosowaniu. W świetle kilku niedawnych spraw, różnice w reakcjach organów ścigania wydają się rażąco niespójne. Mam na myśli przede wszystkim przypadki Izabeli M. z Torunia, Katarzyny Augustynek („Babci Kasi”), a także gróźb kierowanych wobec Zbigniewa Ziobry i jego rodziny.
Sprawa Izabeli M.
Izabela M. została oskarżona o publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni za swoje komentarze w internecie, w tym słowa „giń człowieku” skierowane do Jerzego Owsiaka. Fraza ta, choć obraźliwa, może być interpretowana w sposób metaforyczny, jako wyraz sprzeciwu czy niezadowolenia, a nie dosłowne nawoływanie do śmierci. Mimo to, prokuratura zdecydowała się na surową kwalifikację prawną i postawiła Izabeli M. zarzuty, za które grozi jej do trzech lat więzienia.
Sprawa Katarzyny Augustynek („Babci Kasi”)
W kwietniu 2023 roku Katarzyna Augustynek podczas protestu przed Sejmem wypowiedziała słowa: „Jarek, zajebiemy cię niedługo”. Wypowiedź ta była jednoznaczną groźbą przemocy wobec konkretnej osoby. Mimo to, nie podjęto żadnych działań na podobną skalę, jak w przypadku Izabeli M. Brak stanowczej reakcji prokuratury może sugerować, że osoby o określonym kontekście politycznym są traktowane inaczej niż inne.
Groźby wobec Zbigniewa Ziobry
Jeszcze bardziej kontrowersyjna jest sprawa gróźb kierowanych do Zbigniewa Ziobry i jego rodziny, ujawniona przez telewizję wPolsce.pl. Autor wiadomości, mieszkaniec Krakowa, pisał m.in.:
„Skończy Pan jak Ceausescu. Najprawdopodobniej z PatiKoti i dziećmi. (…) Pańska ochrona nie znalazła dwóch martwych punktów na Pańskiej hacjendzie. I nie mówię tu o obserwacji dronem. Polecam Ci chujku pewną bajkę lisie”.
Prokuratura umorzyła sprawę, uznając, że treść gróźb jest „niejednoznaczna”, a autor wiadomości został przesłuchany jedynie w charakterze świadka. W uzasadnieniu stwierdzono, że nie udało się ustalić, dlaczego te groźby miałyby być traktowane jako przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu.
Podwójne standardy?
Porównując te trzy sprawy, nasuwa się pytanie o konsekwencję w stosowaniu prawa:
- Dlaczego w przypadku Izabeli M., której słowa można interpretować jako metaforyczne i mniej dosłowne, prokuratura zareagowała tak surowo?
- Dlaczego w przypadku Katarzyny Augustynek, która użyła jednoznacznej groźby przemocy wobec konkretnej osoby, nie podjęto równie stanowczych działań?
- Jak to możliwe, że groźby wobec Zbigniewa Ziobry, które zawierały szczegóły mogące świadczyć o realnym zagrożeniu, zostały uznane za „niejednoznaczne”, a sprawa została umorzona?
Wnioski i apel
Równość wobec prawa to fundament zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości. Jednak opisane przypadki mogą sugerować, że reakcje organów ścigania są zależne od kontekstu politycznego, statusu społecznego czy pozycji osób zaangażowanych.
Apeluję o wyjaśnienie powodów tak rażących różnic w podejściu do tych spraw oraz zapewnienie, że prawo będzie stosowane w sposób jednolity i sprawiedliwy wobec wszystkich obywateli, niezależnie od ich przekonań politycznych czy statusu społecznego.
Z wyrazami szacunku,
Newser