Follow

Keep Up to Date with the Most Important News

By pressing the Subscribe button, you confirm that you have read and are agreeing to our Privacy Policy and Terms of Use

Policja prowokuje na ulicach, a potem manipuluje w sieci. Walka toczy się także w komentarzach

Policja prowokuje na ulicach, a potem manipuluje w sieci Policja prowokuje na ulicach, a potem manipuluje w sieci
Policja prowokuje na ulicach, a potem manipuluje w sieci

Policjanci nie ograniczają się już tylko do fizycznych prowokacji podczas manifestacji. Gdy prawda zaczyna wychodzić na jaw — gdy internauci pokazują zdjęcia, porównują twarze, ujawniają nazwiska i powiązania — wtedy pojawia się drugi front walki: internet.

W mediach społecznościowych, szczególnie na platformie X, obserwujemy wysyp anonimowych kont broniących policji, próbujących zamazać obraz sytuacji i przekierować narrację. Policjanci (lub osoby im bliskie) próbują przekonać opinię publiczną, że zdjęcia z protestu przedstawiają rzekomo „jakichś nazioli z White Legion”, a nie funkcjonariuszy znanych ze struktury lokalnej komendy.

Tymczasem fotografie nie kłamią – widać na nich konkretnych ludzi: Rafała Grubiznę, naczelnika wydziału kryminalnego, rozmawiającego z prowokatorem, który później używał gazu wobec starszych osób. Widać też jego przełożonych.

Zamiast wyjaśnienia i odpowiedzialności — mamy próbę zmanipulowania rzeczywistości i uciszenia tych, którzy odkryli prawdę. To pokazuje, że prowokacja nie kończy się na ulicy. Ona trwa — w komentarzach, memach, fake newsach i narracjach tworzonych przez „posterunkowych od klawiatury”.

Ale społeczeństwo obywatelskie nie daje się już tak łatwo zmanipulować. Internet pamięta. Zdjęcia nie znikają. A ci, którzy bronią Polski, są coraz bardziej świadomi — nie tylko zagrożeń z zewnątrz, ale też tych, które kryją się pod policyjnym mundurem.

Add a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Keep Up to Date with the Most Important News

By pressing the Subscribe button, you confirm that you have read and are agreeing to our Privacy Policy and Terms of Use
Advertisement