Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące śmierci Grzegorza Borysa i jego syna, powołując się na kodeks postępowania karnego. Jednak czy ta odmowa ma podstawy prawne?
Brak odpowiedzi na kluczowe pytania
W lutym 2025 r. redakcja Newser.pl skierowała do prokuratury wniosek o udostępnienie informacji dotyczących śledztwa w sprawie śmierci Grzegorza Borysa. Pytania dotyczyły m.in.:
🔴 Czy sprawdzono monitoring w celu ustalenia właściciela cysterny widzianej w pobliżu miejsca zdarzenia?
🔴 Czy analizowano możliwość, że ciało Grzegorza Borysa mogło zostać przechowane i podrzucone?
🔴 Czy śledztwo brało pod uwagę powiązania tej sprawy z przemytem narkotyków w Porcie Gdynia?
🔴 Czy Grzegorz Borys był świadkiem przestępczej działalności i stał się niewygodnym świadkiem?
Prokuratura nie odpowiedziała na żadne z tych pytań, zasłaniając się artykułem 156 k.p.k.
Prokuratura się myli
Choć prokuratura powołuje się na kodeks postępowania karnego, to jej odmowa ma wątpliwe podstawy prawne, ponieważ:
- Ustawa o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. 2001 nr 112 poz. 1198) stanowi, że działalność organów ścigania podlega jawności.
- Wyrok NSA (II OSK 1776/18) stwierdza, że prokuratura ma obowiązek udostępnić informacje o przebiegu śledztwa, nawet jeśli odmawia dostępu do akt.
- Art. 61 Konstytucji RP daje obywatelom prawo do informacji o działalności organów władzy publicznej.
Prokuratura powołała się na wyrok WSA w Olsztynie (II SAB/Ol 18/24), ale ignoruje inne wyroki NSA, które nakazują przejrzystość postępowań umorzonych.
Co dalej?
Redakcja Newser.pl podejmuje kolejne kroki:
✔ Składamy ponowny wniosek o dostęp do informacji, powołując się na obowiązujące prawo i orzecznictwo sądów.
>
➡ Śledź Newser.pl, aby być na bieżąco z kolejnymi ustaleniami.